Do swojej tegorocznej kolekcji medalowej Marcin Kowalski dołożył 11-go sierpnia kolejny krążek, tym razem brązowy i to z najważniejszego turnieju czyli Mistrzostw Świata, które w tym roku odbyły się w Ekwadorze.
Podczas swojej pierwszej walki w Marcin musiał się zmierzyć z faworytem gospodarzy Pedro Espinozą, którego pokonał w niespełna półtorej minuty. Kolejnymi rywalami byli Azer Vusal Galandarzade, Węgier Daniele Szegedi (któremu jako jedynemu uległ nasz zawodnik) oraz Marokańczyk Hassan Doukali i Gruzin Kote Kapanadze, którego reprezentant Polski powalił na plecy, potwierdzając swoją wysoką formę.
„Do Ekwadoru jechałem po medal, wiedziałem, że jestem w światowej czołówce. W debiucie w Mistrzostwach Świata Juniorów nic i nikt mnie nie zaskoczył. Byłem skupiony i pewny siebie. Moją siłą był trener klubowy” – dodał judoka, który na co dzień trenuje w naszym klubie pod okiem trenera Mariusza Rowickiego.